Aktualności
wszystkie aktualnościKonkurs BlogerChef – relacja z II i III półfinału
Pierwszy półfinał konkursu okazał się dla uczestników tak dobrą zabawą i okazją do zdobycia nowej wiedzy, że niemal zapomnieli o toczącej się rywalizacji. Czy równie dobre humory i niemal beztroskie nastroje towarzyszyły zawodnikom w trakcie dwóch kolejnych półfinałów? Zapraszamy do zapoznania się z naszą relacją.
Drugi etap półfinałowych zmagań uczestnicy rozpoczęli od testu wiedzy kulinarnej, a następnie przystąpili do gotowania. Tematem przewodnim II półfinału była kuchnia Europy Środkowej i Wschodniej. Powstały rozmaite dania, przystawki i desery charakterystyczne dla tego regionu – zupy, gulasze, pierogi, pieczone owoce. Furorę wśród gości i jury konkursu zrobiły zwycięskie tarty Alicji Drzewieckiej, autorki bloga wielkiapetyt.blogspot.com – wytrawna z brukselką oraz słodka z gruszkami i morelami. – Alicja musiała wygrać. Jej tarty były perfekcyjne. – mówi Mirek Drewniak, przewodniczący jury.
Atmosfera rywalizacji? Jak na kulinarne zmagania przystało – gorąca! Zaciętym zmaganiom towarzyszyły jednak bardzo pozytywna atmosfera. Wszyscy jesteśmy zwycięzcami, bo mogliśmy wziąć udział w tej wspaniałej blogerchefowej zabawie. – stwierdziła Małgorzata Ostrowska, półfinalistka.
Na wszystkich uczestników czekały dodatkowe atrakcje - blogerzy otrzymali mnóstwo upominków, m.in. produkty marki Jan Niezbędny, a w niedzielny poranek odbyła się wycieczka do okolicznej winnicy Maria Anna oraz zwiedzanie Rzeszowskiej Podziemnej Trasy Turystycznej "Rzeszowskie Piwnice”.
Trzeci półfinał zachwycił różnorodnością. Blogerzy piekli m.in. angielskie desery – babeczki cupcakes i crumble (kruszonkę) z owocami. Nie zabrakło również specjałów rodem z kuchni francuskiej. Uczestnicy zaserwowali m.in. quiche z brokułami czy słynne naleśniki w pomarańczowym likierze - crepes suzette. Pojawiły się ponadto akcenty belgijskie, norweskie i niemieckie.
Konkursowe jury zachwycił doskonały suflet serowy przepisu zwyciężczyni - Bernadetty Parusińskiej-Ulewicz. Wzruszona Bernadetta, odbierając nagrodę, dziękowała przede wszystkim Izie Kulińskiej, ponieważ to właśnie ona wykonała suflet. I to pierwszy raz w życiu! Zwycięstwo nie byłoby możliwe, gdyby nie pomoc całej mojej drużyny: Izy, Asi i Kasi oraz przemiła atmosfera, która była zasługą pozostałych uczestników, organizatorów, jury i przedstawicieli sponsorów. Choć to mnie udało się awansować do finału, w tej zabawie jest jeszcze 7 zwycięzców, którzy nie tylko przygotowali wspaniałe i oryginalne potrawy, ale również okazali się przemiłymi kompanami. - wspomina Bernadetta.
Każdy kolejny półfinał to, jak przyznaje przewodniczący jury konkursu BlogerChef Mirek Drewniak, świetna okazja do obserwowania rozwoju umiejętności kulinarnych uczestników – Poziom prezentowanych dań jest z półfinału na półfinał coraz wyższy. Blogerzy nie przestają mnie zaskakiwać.
W sobotę, po konkursowym gotowaniu, uczestnicy mieli okazję odprężyć się w hotelowym parku wodnym i SPA. Wieczorem, po ogłoszeniu wyników, odbył się pokaz barmański, wystawny bankiet, a następnie dyskoteka. Wrażeń blogerom zdecydowanie nie brakowało.
Następna odsłona BlogerChefa już 19-20 kwietnia br. Relację z półfinału znajdziecie jak zawsze na naszej stronie – www.janniezbedny.pl.
Zobacz
więcej na YouTubeDołącz do nas
Porada dnia
Jaki jest sposób na przetłuszczające się włosy?
Aby zapobiec szybkiemu przetłuszczaniu się włosom, najlepiej używaj kosmetyków, które ...